Logo - Wieści dla domu

Zaktualizuj swoją przeglądarkę
Internet Explorer 8 lub zmień na inną!

Nasza strona nie obsługuje tak starej przeglądarki jak Internet Explorer 8. Na naszej stronie zastosowano nowatorskie rozwiązania, których przeglądarka IE8 nie obsługuje, bo... jest STARA :)
Zalecamy zmianę przeglądarki na inną.
Pozdrawiamy, Ekipa Wieści dla Domu i Hotka!

logo Hotblog
florystka

Każdego roku w kwiaciarstwie obowiązują jakieś trendy. - To jest tak, jak z modą, gdzie na każdy sezon mamy określoną kolorystykę. Na ten poleca się pastelowe, rozmyte kolory. Można powiedzieć, że takie koronkowe, trochę babcine. Chociaż jest również drugi trend, bardziej zdecydowany - na zasadzie kontrastów na przykład kolor czarny z żółtym, czy czarny z czerwonym - wyjaśnia Anna Korzeniewska, florystka z Pleszewa.

Zbliża się wiosna. Dlatego warto zająć się domowymi kwiatami. One, tak jak my, potrzebują wiosennego zastrzyku energii - czyli przesadzenia do większej doniczki, wymiany podłoża i zasilenia nawozami. Moimi dzisiejszymi rozmówczyniami są dwie wyjątkowe panie, które o roślinach wiedzą chyba wszystko i podpowiedzą, jak zadbać na przedwiośniu o te domowe. A co najważniejsze łączą przyjemność z pracą zawodową. Anna Korzeniewska i jej córka Joanna z Pleszewa są florystkami. Co kryje się pod pojęciem florysta? Otóż taka osoba musi mieć zmysł artystyczny, zdolności manualne, no i wiedzę. Ale tak naprawdę florysta jest artystą tworzącym z różnych materiałów cuda, cudeńka! Powstające bukiety to często dzieła sztuki. - Z normalnych przedmiotów robi się zupełnie coś innego, inaczej się aranżuje. Zachęca się tym samym ludzi do wykorzystania może nie całego, ale chociaż jednego elementu do domowych kompozycji. Chodzi tutaj, aby rozwinąć ich wyobraźnię. Od jakiegoś czasu współpracujemy z firmą Plastiflora, która oferuje bardzo szeroki zakres dodatków.

-Najważniejsza w tym zawodzie jest jednak miłość do kwiatów! - podkreśla Anna Korzeniewska. Prowadzona przez moje rozmówczynie kwiaciarnia łączy w sobie nowoczesność i tradycję. To miejsce wyjątkowe, pełne uroku i jednocześnie tajemniczości. Cała rodzina państwa Korzeniewskich związana jest z branżą ogrodniczą. - Klientom należy oferować szeroki zakres usług, dlatego ciągle poszerzamy naszą ofertę. Kiedyś ludzie aż tak nie dbali o nasadzenia w ogrodach. Teraz to wszystko pozmieniało się - uważa. W gospodarstwie znajdują się obiekty pod osłonami, w których produkuje się rośliny rabatowe oraz byliny. Część sadzonek kupowana jest w Niemczech i dalsza produkcja odbywa się już w Pleszewie. W pracach w ramach praktyk biorą też udział uczniowie z Zespołu Szkół Politechniczno- Przyrodniczych CKU w Marszewie. Odbywają się również kursy florystyczne skierowane do osób bezrobotnych z unijnych projektów. Czyli dzieje się naprawdę dużo! Kiedy spotykamy się na umówioną wizytę, pani Anna jest w trakcie tworzenia ciekawych kompozycji na pokaz florystyczny, podczas targów Gardenia w Poznaniu.

Motywem przewodnim tegorocznego pokazu jest „Papierowe wesele”. Dlatego do przygotowywanych prac są wykorzystywane elementy dekoracyjne z papieru. Podczas targów, dzieła sztuki tworzone są na oczach publiczności. Bogactwo i różnorodność użytych w trakcie pokazu materiałów zawsze wzbudza wśród publiczności bardzo żywiołowe reakcje. Często są to zaskakujące materiały, które pomagają stworzyć artystom zadziwiające arcydzieła.- Zainteresowanie kwiaciarstwem odziedziczyłam po swoim tacie, który, jako jeden z pierwszych robił wiązanki i wieńce. Zawodu uczył się w niemieckiej szkole w Lesznie. W Polsce nie było szkół, które uczyły florystyki. Ja należałam do pierwszej grupy florystów - instruktorów w Polsce, którą uczyli Holendrzy. Jesteśmy także z córką po części szkolone przez florystów niemieckich - opowiada pani Anna.

W domu państwa Korzeniewskich ciągle rozmawia się o roślinach, nowościach odmianowych i o wszystkim, co jest związane z branżą ogrodniczą. Pani Ania cieszy się, że dzieci wybrały również taką drogę. Podkreśla, że jest im na pewno łatwiej, ponieważ ta wiedza towarzyszyła im od najmłodszych lat. - Córka skończyła niemiecką szkołę florystyczną, ale jest też magistrem kulturoznawstwa. Jeden syn ukończył akademię rolniczą i wraz z żoną, która również jest absolwentką tej uczelni, projektują i zakładają tereny zieleni. Drugi syn ukończył Akademię Sztuk Pięknych i jest architektem. Trzeci, najmłodszy syn w tym roku rozpoczął studia na wydziale grafiki. Zdobywana wiedza jest bardzo przydatna. Dobrze, że dzieci podpowiadają sobie różne techniki, które mogą być wykorzystane podczas tworzenia ciekawych aranżacji. Takie osoby są wrażliwe na wszystko, co wokoło się dzieje. Wykształcenie pozwala rozwinąć się szerzej. W obecnych czasach trzeba być wszechstronnym - zaznacza.

Każdego roku w kwiaciarstwie obowiązują jakieś trendy. Co na ten sezon? - To jest tak, jak z modą, gdzie na każdy sezon mamy określoną kolorystykę. Na ten sezon poleca się pastelowe, rozmyte kolory. Można powiedzieć, że takie koronkowe, trochę babcine. Chociaż jest również drugi trend, bardziej zdecydowany - na zasadzie kontrastów na przykład kolor czarny z żółtym, czy czarny z czerwonym - wyjaśnia florystka z Pleszewa. Podpowiada, jak przygotować rośliny domowe do sezonu. Pierwszą zasadą jest odpowiednia ziemia do określonej rośliny. Radzi, aby rośliny ze sklepów, marketów od razu przesadzić w normalną ziemię. - One są uprawiane w systemie zalewowym i nie mają żadnych nawozów, a w domach nie prowadzimy uprawy w takich systemach. Warto również zasilić takie rośliny. Na rynku jest bardzo duży wybór nawozów z przeznaczeniem do konkretnej rośliny. Lepiej kupować małe opakowanie, aby je zużyć - poleca.

Proponuje zakupy ze znanych firm, ponieważ mają lepszą sprzedaż i nie zalegają na półkach sklepowych. Ważne, aby nie wyrzucać etykiet znajdujących się na roślinach, ponieważ tam są wskazówki i zalecenia co do ich pielęgnacji. Jeśli roślina wymaga np. uszczykiwania czy zasilenia dolistnego, róbmy to! Na pewno zawsze na początku każda młoda roślina wymaga większej opieki. Kupując trzeba już coś o niej wiedzieć lub się dowiedzieć. - Jest wiele osób, które chciałyby podlać roślinę raz na dłuższy czas i sprawa załatwiona. Niestety, nie ma złotego środka na wszystko i do każdej rośliny podchodzimy indywidualnie! - podkreśla. Ulubionymi kwiatami pani Ani są wszystkie drobne kwiaty, takie typowe letnie. - W Holandii są one produkowane w szklarniach przez cały rok, ale u nas klienci nie chcą się przełamać do nabywania takich kwiatów. Takie bukiety są zdecydowanie inne - mówi. Kiedyś w ogrodach przydomowych rosło dużo takich roślin.

Trzeba być indywidualistą i wypracować swój styl.

Zawód florysty jest o tyle ciekawy, że człowiek ciągle się rozwija. - Nie można w tej dziedzinie liczyć tylko na zyski. Trzeba mieć pasję. To nie jest zawód łatwy, związany jest w większości z pracą fizyczną - trzeba go kochać! Trzeba być pasjonatem, żeby śledzić to wszystko. Na pewno nie osiągnie się sukcesu, jeśli będzie się podpatrywało tylko innych. Tego wymaga rynek, ponieważ jest zbyt duża konkurencja. To wszystko przychodzi z doświadczeniem - zaznacza pani Anna. Jakie plany na przyszłość ma rodzina Korzeniewskich? - Plany mamy zawsze - żeby coś ciekawego dołożyć, coś powiększyć w naszym gospodarstwie ogrodniczym. W ubiegłym roku zaczęliśmy nasze rośliny wystawiać na zewnątrz. Chcemy pokazywać różne elementy aranżacji. Jak można zestawiać ze sobą rośliny pod względem wymagań glebowych, kolorystycznych. Będzie to taka cenna i przydatna wiedza dla klienta. Nie ma brzydkich roślin. Trzeba je tylko w umiejętny sposób zaaranżować - podsumowuje Anna Korzeniewska z Pleszewa.

Dorota Piękna-Paterczyk
Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Poznaniu

Dodaj komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież