Anna Kościelna ze Strzyżewka (powiat jarociński) wspólnie z mężem Robertem zajmuje się uprawą orzechów laskowych i włoskich. Prekursorami całego przedsięwzięcia byli rodzice Roberta - Genowefa i Wiesław, którzy w 1987 roku założyli plantację orzechów.
Zbliża się okres Świąt Bożego Narodzenia. W te dni staramy się oczarować zaproszonych gości pysznościami i przyrządzamy wiele smacznych wypieków, do których wykorzystujemy między innymi orzechy. Któż z nas nie lubi tortu przekładanego kremem orzechowym, makowca z bakaliami, kutii czy orzechowca. Latem orzechy tak nie smakują jak zimą, kiedy to w długie mroźne wieczory bierzemy „dziadka do orzechów” łupiemy je i zjadamy. A warto jeść orzechy ze względu na cenne właściwości. Stanowią one bowiem dobre źródło białka oraz tłuszczu, który występuje w postaci nienasyconych kwasów tłuszczowych. Zawierają również duże ilości witaminy E oraz witamin z grupy B, które pozytywnie wpływają na przykład na naszą cerę. Leszczyna, o której będę dziś pisała, jest zaliczana do jednej z najstarszych roślin uprawianych przez ludzi. Od dawna uznawana była za symbol małżeństwa, bogactwa i szczęścia. Orzechy laskowe są symbolem mądrości, a leszczynie w dawnych wierzeniach przypisywano magiczne właściwości.
Anna Kościelna ze Strzyżewka (powiat jarociński) wspólnie z mężem Robertem zajmuje się uprawą orzechów laskowych i włoskich. - Prekursorami całego przedsięwzięcia byli rodzice Roberta - Genowefa i Wiesław, którzy w 1987 roku założyli plantację orzechów. Teść zawsze wspomina, że decyzję o zmianie profilu gospodarstwa z wielokierunkowego na ogrodnicze podjął bardzo szybko. Zła koniunktura w gospodarstwie wpłynęła na taką decyzję. Mój teść zawsze powtarza: „świat należy do odważnych i trzeba iść do przodu”, dlatego tak zaryzykował - opowiada pani Anna. Pan Wiesław dopowiada: - Przyjechał do mnie kolega z okolic Krotoszyna i tak mi naopowiadał, że 1 hektar orzechów laskowych daje tyle pieniędzy, co 3 hektary buraków cukrowych. Tak się zapaliłem do tej produkcji, spodobało mi się i tak zostało do chwili obecnej - zaznacza.
Powierzchnia orzechów laskowych w Polsce jest rozdrobniona. Od dawna leszczynę sadzono w ogrodach przydomowych i uprawiano przez wielu amatorów. Podejmując decyzję o założeniu nasadzenia trzeba wiedzieć, że leszczyna, podobnie jak inne rośliny sadownicze, wymaga prawidłowej pielęgnacji - czyli dobrego przygotowania gleby przed sadzeniem i w trakcie wzrostu, ochrony przed chorobami i szkodnikami, likwidowania odrostów korzeniowych, prześwietlania koron oraz trafnego doboru odmian. Leszczyna dość szybko zaczyna owocować, ale na lepsze plony trzeba czekać około 5-6 lat. Do dobrego owocowania wymaga słońca i ciepła, ponieważ naturalnie spotykamy ją rosnącą w basenie Morza Śródziemnego. Nie poleca się zbyt gęstego nasadzenia ze względu na kłopoty z dostępem światła i problemy z owocowaniem. Leszczyna jest wrażliwa na przymrozki. - Najlepsza dla leszczyny jest taka prawdziwa zima trwająca do marca. A ponieważ zimy mamy różne, pamiętam, że pewnego roku plantacja bardzo przemarzła, ponieważ przyszło zbyt szybko ocieplenie. W styczniu leszczyna zakwitła, a w marcu przyszły mrozy i śniegi. Wtedy przemarzły wszystkie kotki. Na szczęście drzewa nie są tak wrażliwe - mówi Anna Kościelna.
Na plantacji państwa Kościelnych rosną różne odmiany leszczyny. Najczęściej w Polsce uprawia się: Olbrzymi z Halle - krzew rośnie silnie i osiąga do 5-6 metrów, tworząc rozłożystą i średniozwartą koronę. Posiada bardzo duże orzechy. Odmiana Katalońska - kwitnie dość wcześnie, tworzy orzechy duże, nieforemne i kanciaste, osadzone na końcach krótkopędów po 5-7 sztuk. Jest odmianą bardzo plenną. Trapezuński - jest również bardzo plenna o podłużnych owocach. Charakteryzuje się małą tendencją do wysychania ziaren owocu. Jest dobrym zapylaczem dla innych odmian. Dojrzałość zbiorcza przypada na drugą dekadę września. Odmiana mało wrażliwa na moniliozę. Z kolei owoce Webba Cenny dojrzewają w trzeciej dekadzie września.
Krzewy tworzą piramidalną, dość zwartą koronę. Orzechy są duże, spłaszczone i niewyrównane, o cienkiej skorupie, z wypełnionym całkowicie wnętrzem owocu. Bardzo wcześnie wchodzi w okres owocowania i bardzo obficie owocuje. Lamberta - to krzew, który tworzy niewielkich rozmiarów koronę i przy tym słabo rośnie. Owoce są średniej wielkości o wąsko jajowatym kształcie i ostrym zakończeniu. Jest odmianą wymagającą cieplejszych stanowisk. Ze względu na czerwone zabarwienie liści jest rośliną dekoracyjną.
Leszczyna jest samopylna. Dla lepszego zapylania poleca się, aby na plantacji rosło kilka odmian. W Strzyżewku wykonuje się sztuczne zapylanie z zebranego wcześniej pyłku. Jest to bardzo istotne, zwłaszcza gdy przemarzną „kotki”. - Pod koniec maja wykonujemy opryski na szkodniki i choroby. Są coraz większe problemy z ochroną plantacji, ponieważ wiele sprawdzonych środków ochrony roślin po prostu wycofano - stwierdza pani Anna.Najgroźniejszą chorobą grzybową jest monilioza, która często występuje w wilgotne lata. Pierwszymi symptomami tej choroby są ciemnobrunatne, zapadnięte plamy na młodych okrywach owocowych. Potem porażeniu ulegają zawiązki owocowe. Zainfekowane owoce gniją i opadają wcześniej z krzewów.
Zbiór orzechów laskowych rozpoczyna się na końcu września i trwa do października. Najlepiej, aby owoce były wyschnięte, ponieważ wtedy nie pleśnieją. Zbiór w gospodarstwie państwa Kościelnych przeprowadza się ręcznie. Pierwszy raz, gdy około 80% orzechów spadnie, a później resztę. Przenosi się je do przewiewnych miejsc, aby dobrze wysychały. - Jako młodziutka dziewczyna przychodziłam do zbierania orzechów, które spadają na trawę rosnącą pod drzewami. Często zbierając je nawet klękałam przed Robertem - śmieje się pani Anna.
Wieloletnia uprawa leszczyny spowodowała, że państwo Kościelni patrząc na kształt orzechów z zamkniętymi oczami potrafią rozpoznać, co to za odmiana. Będąc u nich z wizytą, miałam okazję skosztować pysznego orzechowca upieczonego przez panią domu - oczywiście ze swoich orzechów. - One na naszym stole są zawsze. Często wykorzystuję je do wypieków i sałatek. Wiele cennych właściwości ma nalewka z orzechów włoskich, którą polecam na problemy żołądkowo-jelitowe. Orzechy są skarbnicą witamin oraz wielu składników odżywczych, dlatego cieszę się, że nasi synowie Damian i Krystian chętnie je zjadają. Ale chyba najbardziej to lubią je wyskubywać z łupin. Malutka Wiktoria bacznie przygląda się tym wszystkim zabiegom i na pewno za krótki czas będzie robiła to samo - śmieje się pani Ania.
ORZECHÓWKA
Składniki:
- 0,5 kg niedojrzałych, miękkich orzechów włoskich w zielonych łupinach
- 0,25 l spirytusu
- 0,25 l wódki
- 10 - 20 dag cukru
Przygotowanie:
Orzechy umyć, pokroić, włożyć do słoika i zasypać cukrem. Odstawić na kilka dni aż puszczą sok. Wymieszać spirytus z wódką i zalać orzechy. Następnie szczelnie zamknąć słoik i zostawić na kilka tygodni, co kilka dni potrząsając. Po tym czasie odcedzić i przelać do butelek. Popijać w celach zdrowotnych i dla przyjemności. Smacznego!