Kilkadziesiąt pełnych blach i ponad 500 chrupiących pierników - to efekt pracy pań z Koła Gospodyń Wiejskich z Dubina.
Ponad 500 pierników w ciągu 5 godzin powstało dzięki wspólnej pracy pań z Koła Gospodyń Wiejskich w Dubinie, które najpierw wyrabiały ciasto, potem wykrawały ciastka i je piekły, a na koniec pięknie ozdabiały. - Zużyłyśmy 10 kilogramów mąki, wiele jajek i miodu oraz paczek przypraw korzennych - opowiada Ewa Stachowicz, przewodnicząca koła. Rodzajów pierników było wiele, m.in. robionych na maślance i karmelu. - Pierniki od zawsze kojarzą się nam ze świętami, szczególnie ich zapach. Na ogół są to bardzo proste przepisy więc nie ma szans, by się nie udały. Istnieje też wiele czarów związanych z ich smakiem. Tu miałyśmy okazję spróbować ich z dodatkiem domowej konfitury. Jedna z pań „sprzedała” nam tez patent, że aby pierniki były miękkie, trzeba wsadzić je do zamkniętego pudełka z dwoma plastrami jabłka - mówi jedna z gospodyń.
Akcji pieczenia pierników przyświecał też cel. - Wypieki trafią do naszych seniorów. Mamy nadzieję, że spodoba im się nasz prezent. Poza tym zależało nam na integracji międzypokoleniowej, przekazywaniu tradycji, czy wymianie przepisów. Czasami warto po prostu ze sobą pobyć - dodaje Anna Kapała, mając nadzieję, że tradycja wspólnego wypiekania pierników kultywowana będzie w kolejnych latach. Pracom członkiniom KGW przyglądało się młodsze pokolenie: Zuzia, Kami, Sandra i 6-miesięczna Weronika.