Naleśniki można jadać na śniadanie, obiad i kolację. Są proste w przygotowaniu i zależnie od dodatków dzięki nim stworzymy danie na słodko lub na słono. Cienkie smażone placki przypadną więc do gustu każdemu. Warto je zrobić 2 lutego, bo właśnie wtedy obchodzony jest Dzień Naleśnika.

Naleśniki należą do najbardziej popularnych dań ze względu na łatwość ich przygotowania i wiele możliwości przyrządzenia. Aby je wykonać potrzebne są tylko jajka, mąka, mleko i woda. Prawdopodobnie znane były już w starożytnej Grecji, ale pierwszy zachowany przepis na crespes – danie przypominające współczesne naleśniki – pochodzi z francuskiej książki kucharskiej z 1540 roku. Według niego placki należało smażyć na klarowanym maśle, a ciasto przygotowywano z mąki, białego wina i białek. 

Dzień Naleśnika obchodzimy 2 lutego - 40 dni po Bożym Narodzeniu. Według legendy w V wieku papież Gelazjusz I zapoczątkował zwyczaj rozdawania pielgrzymom cienkich podpłomyków w Święto Świec, który później przekształcił się w tradycję smażenia tego dnia naleśników. Ich kształt i kolor symbolizował słońce oraz zbliżającą się wiosnę.

Sposobów na przyrządzenie naleśników jest mnóstwo - można zdecydować się na swoją ulubioną wersję lub poszukać inspiracji i spróbować naleśników w wydaniu, jakiego nie mieliśmy okazji kosztować nigdy wcześniej.

Naleśniki – niby proste i banalne danie, ale…

Przygotować je, by były lekkie, delikatne i niezwykle elastyczne, to jest pewne wyzwanie. Ważnym składnikiem ciasta naleśnikowego jest... woda gazowana. Oczywiście można dodać też zwykłą, mineralną czy z kranu, jednak dzięki zastosowaniu wody gazowanej naleśniki są bardziej napowietrzone, a przez to smaczniejsze i bardziej delikatne w smaku. Jeżeli chodzi o rodzaj mąki użytej do naleśników to najlepsza jest taka, która nie obciąża zbytnio ciasta. Aby wyszły puszyste, delikatne i leciutkie to polecam wybierać mąki niższego typu, czyli 400, 450 i 500. Zmiksowane ciasto najczęściej odstawiam na 10 minut, aby nieco odpoczęło. Naleśniki warto smażyć na specjalnej patelni do naleśników (teflonowej, beztłuszczowej), wtedy nie ma potrzeby dodawania jakiegokolwiek tłuszczu do ciasta czy do smażenia na patelni. Z kolei, gdy już są usmażone, to przykrywam je sreberkiem, aby nie wyschły.