Koło Gospodyń Wiejskich (KGW) Chojno
Chojno to wieś położona w gminie Pakosław w powiecie rawickim w południowej Wielkopolsce.
Działalność choińskich kobiet w 1932 roku zapoczątkowały Włościanki. Ich prezeską była Teodora Pernak, babcia Elżbiety Turbańskiej, wieloletniej przewodniczącej, reaktywowanej 17 listopada 1962 roku organizacji pod nazwą Koło Gospodyń Wiejskich w Chojnie.
- Pierwsze spotkanie KGW odbyło się w świetlicy pałacu Państwowego Gospodarstwa Rolnego. Jego inicjatorkami były: Marta Kołacińska i Felicja Szkudlarek. Przybyło na nie 15 pań, które postanowiły zorganizować kurs gotowania u pani Heleny Żurek. To po nim wybrano zarząd i tak zaczęła się działalność KGW w Chojnie, które liczyło wówczas 24 członkiń - wspomina Elżbieta Turbańska. Minione 50 lat obfitowało w wiele ważnych wydarzeń.
Członkinie koła brały w tym czasie udział w licznych konkursach, kursach, pokazach, pogadankach, wycieczkach krajoznawczych i pielgrzymkach. Zdobyły wiele dyplomów, odznaczeń, wyróżnień i nagród. Jedna z najważniejszych to zdobycie w 1973 roku miliona złotych w eliminacjach dla najlepiej pracującego koła gospodyń wiejskich. - Długo załatwiałyśmy otrzymanie tej nagrody, bo dopiero trzy lata później, z pomocą pana Ponieckiego, prezesa Wojewódzkiego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Lesznie przekazano te pieniądze na konto Gminnej Spółdzielni w Miejskiej Górce z przeznaczeniem ich na rozbudowę „Wiejskiego Domu Usług”, w skład którego weszła część handlowa, usługowa i gospodarcza. Takie to były czasy - opowiada Elżbieta Turbańska.
Po modernizacji świetlicy, członkinie koła przystąpiły do budowy muszli koncertowej, utwardzenia placu przy niej oraz organizacji placu zabaw. W latach 80-tych KGW w Chojnie liczyło już 125 osób.
Poszczególne zarządy dbały również o życie kulturalne mieszkańców wioski. Przy KGW działało kółko teatralne, a w 1977 roku powstał też zespół „Chojnioki”, który śpiewa i tańczy do dziś. - Co roku organizowano zabawy, dożynki i wieczorki, z których dochód przeznaczałyśmy na potrzeby koła. Między innymi doposażałyśmy wypożyczalnię porcelany, pomagałyśmy potrzebującym oraz dofinansowałyśmy organizację takich uroczystości, jak Dzień Seniora, Dzień Matki czy Dzień Dziecka - dodaje Elżbieta Turbańska.
W jubileuszu 50-lecia udział wzięła Helena Żurek, honorowa i najstarsza członkini koła. Do niej trafił też bukiet kwiatów. Po części oficjalnej, uczestnicy mieli okazję zobaczyć bogatą część artystyczną. Na scenie zaprezentowały się Młode i Małe Chojnioki. Te ostatnie zaledwie od kilku miesięcy, pod okiem Rafała Chamioły, ćwiczą regionalne tańce. Z kolei męskie grono „Chojnioków” przygotowało specjalny repertuar. Uroczystość połączono z Dniem Kobiet i zebraniem sprawozdawczym z ubiegłorocznej działalności. - W samym tylko 2012 roku oprócz stałych imprez, zorganizowałyśmy z panią Zdzisławą Ostrowską z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego kulinarny pokaz oraz uczestniczyłyśmy w Wielkanocnym Stole w Szymanowie, gdzie nagrodzono sernik Ewy Kopy -wymienia Katarzyna Celka, przewodnicząca koła. W sierpniu 8-osobowa reprezentacja KGW pojechała do Paszowic na Święto Pieroga. Serwowały tam pierogi z serem, malinami, kapustą, mięsem i grzybami. Jury zachwyciło się wiejskim rarytasem - pierogami z mięsem mielonym i kiszonymi ogórkami, polanymi sosem serowym z boczniakami. Gospodynie z Chojna uczestniczyły też w I Targach Agroturystycznych w Gołaszynie, gdzie prezentowały swoje domowe przetwory z warzyw i owoców.
Przewodniczące KGW w Chojnie:
Maria Góral, Helena Pendias, Teodozja Misiek, Zofia Kowalska, Elżbieta Turbańska, Elżbieta Juskowiak, Katarzyna Celka.
Katarzyna Celka, przewodnicząca KGW w Chojnie
Cóż ja mogę powiedzieć o początkach koła, jak mnie wtedy, te 50 lat temu jeszcze nie było na świecie. Wiem z opowieści, że kobiety chętnie się do niego zapisywały. Dzięki temu, zamawiały sobie kurczęta i pasze. Organizowały dziecińce, do których sama chodziłam, wieczorki, a nawet wycieczki na zakupy do dalekich miast, jak Łódź czy Kalisz. Były też kursy pieczenia i gotowania, a także konkursy na najładniejsze ogródki.
Komentarze